Jacek Dukaj is one of Poland鈥檚 most interesting contemporary prose writers, whose books are always eagerly anticipated events. Dukaj studied philosophy at the Jagiellonian University. He successfully debuted at the age of 16 with a short story Z艂ota Galera (Golden Galley). He is known for the complexity of his books, and it is often said that a single short story of Dukaj contains more ideas than many other writers put into their books in their lifetime. Popular themes in his works include the technological singularity, nanotechnology and virtual reality, and because of this his books often can be classified as hard science fiction.
Jak tu napisa膰 recenzj臋 dzie艂a wybitnego, kt贸rego niemal na pewno do ko艅ca si臋 nie zrozumia艂o? Ale jednak si臋 przeczyta艂o i jest si臋 pod jego ogromnym wra偶eniem? "Si臋" - to chyba najcz臋艣ciej powtarzaj膮ce si臋 s艂owo w tej ksi膮偶ce :D Narracja jest niby pierwszoosobowa, ale jednak bezoosobowa - g艂贸wny bohater Benedykt Gieros艂awski m贸wi o sobie "si臋 wsta艂o, si臋 umy艂o si臋", co mo偶e irytowa膰, ale ja szybko si臋 przyzwyczai艂am. W og贸le pod wzgl臋dem j臋zykowym ta ksi膮偶ka to mistrzostwo 艣wiata. Opr贸cz stylizacji na polszczyzn臋 lat 20., mamy te偶 r贸偶ne ciekawe neologizmy, mn贸stwo rusycyzm贸w, a tak偶e wtr臋t贸w francuskich, angielskich czy nawet niderlandzkich. C贸偶, obracamy si臋 w ko艅cu w bardzo kosmopolitycznym towarzystwie. Nikola Tesla jest jednym z g艂贸wnych bohater贸w, pojawia si臋 te偶 J贸zef Pi艂sudski.
Ale o co w og贸le chodzi w tej ca艂ej historii? Ot贸偶 sam zarys fabularny nie jest szczeg贸lnie skomplikowany. Dukaj wymy艣li艂 bowiem alternatywny scenariusz dla 艣wiata po katastrofie tunguskiej z 30 czerwca 1908 roku. Do tej pory nie wiadomo, co tak w艂a艣ciwie wydarzy艂o si臋 tego dnia na Syberii. Pot臋偶na ekplozja, kt贸ra mia艂a tam miejsce, powali艂a drzewa w promieniu 40 kilometr贸w, wybuch s艂ycha膰 by艂o w promieniu 1000 kilometr贸w, a w wielu miastach w Europie wyst膮pi艂y "bia艂e noce". W powie艣ci Dukaja w Ziemi臋 hukn膮艂 meteoryt zbudowany z tungetytu, fikcyjnego materia艂u o niezwyk艂ych w艂a艣ciwo艣ciach: jego temperatura w wyniku uderzenia obni偶a si臋 zamiast wzrasta膰. W rezultacie na Syberii zacz臋艂y panowa膰 wielkie mrozy, kt贸re stopniowo rozprzestrzeni艂y si臋 na ca艂膮 Rosj臋, a tak偶e cz臋艣膰 Europy, w tym Warszaw臋. Towarzysz膮 im lute, dziwne formacje lodowe, kt贸re przemieszczaj膮 si臋, mro偶膮c wszystko po drodze. Polski niepodleg艂ej nie ma - s膮 wprawdzie lata 20., ale pierwsza wojna 艣wiatowa w og贸le nie mia艂a miejsca, z powodu Lodu w艂a艣nie. Za to Syberia kwitnie - oczywi艣cie nie w sensie flory, bo wszystko przecie偶 zmro偶one, lecz gospodarczo, dzi臋ki tungetytowi, kt贸re daje zupe艂nie nowe mo偶liwo艣ci przemys艂owi metalurgicznemu. 艢ci膮gaj膮 tam naukowcy i poszukiwacze fortuny, a w艣r贸d nich tak偶e Benedykt Gieros艂awski: m艂ody matematyk, hazardzista, dra艅, cynik, cz艂owiek, kt贸ry nie ma 偶adnego szczeg贸lnego celu w 偶yciu, kt贸ry twierdzi, 偶e nie istnieje. Na polecenie Ministerstwa Zimy udaje si臋 na Syberi臋, by odnale藕膰 zes艂anego tam niegdy艣 ojca, kt贸ry podobno wcale nie umar艂, a sta艂 si臋 Ojcem Mrozem i potrafi porozumiewa膰 si臋 z lutymi. Ale po co w艂a艣ciwie Benedykt ma go odnale藕膰? Jakie s膮 motywy Ministerstwa? Dla mnie odpowiedzi na te pytania wcale nie by艂y najwa偶niejsze. "尝贸诲" jest bowiem przygodow膮 powie艣ci膮 drogi. Benedykt wyrusza w podr贸偶 kolej膮 transsyberyjsk膮, podczas kt贸rej pozna m.in. Tesl臋, z kt贸rym si臋 zaprzyja藕nia, a tak偶e tajemnicz膮 panne Jelen臋, w kt贸rej chc膮c nie chc膮c si臋 zakochuje, kilka razy niemal traci 偶ycie, sam pozbawia te偶 偶ywota paru delikwent贸w, a zanim w og贸le dotrze do celu, mija kilkaset stron. Przyg贸d czeka go na miejscu jeszcze wi臋cej, ci膮gle kto艣 na niego dybie, a on sam pr贸buje zrozumie膰, o co w tym wszystkim chodzi. I nieustannie debatuje nad tym, czym jest Historia, przez wielkie H, i jak 尝贸诲, czy te偶 jego potencjalny brak, na ni膮 wp艂ywa.
Nie wiem, jak dzia艂a m贸zg pana Dukaja, ale tak z艂o偶onej fabu艂y, gdzie wszystko jednak sk艂ada si臋 w logiczn膮 ca艂o艣膰, nie wymy艣li艂by umys艂 zwyczajny :D Serio, ciekawa jestem, jak d艂ugo pracowa艂 nad tym dzie艂em i jak sam spami臋ta艂 co, kto, kiedy, dlaczego i jak! To na pewno nie jest lektura dla ka偶dego. Po pierwsze, trzeba by膰 cierpliwym. Bardzo. Bo i postaci, i w膮tk贸w, jest tu co niemiara. A po drugie, trzeba by膰 przygotowanym na zderzenie z ogromn膮 erudycj膮 autora, co mo偶e onie艣miela膰. Warto jednak spr贸bowa膰 zmierzy膰 si臋 z t膮 wielk膮 powie艣ci膮. Dla mnie to absolutny literacki rarytas.
Podczas czytania Lodu towarzyszy艂o mi wra偶enie, uparte jak jasny grom, 偶e pewn膮 cz臋艣膰 mnie wyrwano i opisano skrupulatnie na tych stronach. Podobne do艣wiadczenia mia艂am z umi艂owan膮 przeze mnie Extens膮... Wiecie, Dukaj to dla mnie czysty geniusz. Raz, potrafi膰 ople艣膰 s艂owami "to co艣", schwyta膰 t臋 g艂臋bi臋 wyobra藕ni. Dwa, nadbudowa膰 to pomys艂ami, o jakich w 偶yciu nie mog艂abym 艣ni膰, po艂膮czy膰 wszystko w harmonijn膮 ca艂o艣膰 - s艂owem, zbudowa膰 uniwersum kompletne i osza艂amiaj膮ce. Nie wiem jak Wy, ale ja sk艂adam przed Dukajem czo艂obitne pok艂ony i pucuj臋 mu lakierki.
尝贸诲 pobudza umys艂, zmusza wyobra藕ni臋 do pracy na wysokich obrotach, inspiruje na pot臋g臋. Tej historii nie wolno i w zasadzie nie da si臋 czyta膰 byle jak, podsypiaj膮c p贸藕nym wieczorem przy nocnej lampce. Dukaj nasyca zdania, zmusza do przetrawienia ka偶dego jednego, wch艂oni臋cia sensu. My艣l臋, 偶e z tego w艂a艣nie powodu autor nie otrzymuje tyle uwagi, kt贸ra, moim zdaniem, nale偶y mu si臋 jak psu buda. Jego 办蝉颈膮偶办颈 nie s膮 艂atwe zar贸wno w tre艣ci jak i w formie. Zwyczajnie... wymagaj膮. A jak oczekiwa膰, by produkt tego typu przebi艂 si臋 przez ch艂am szybki i prosty jakim zasypuje nas obecnie rynek?
Znajomi m贸wili "no, szybko przebrn臋艂a艣 przez te tysi膮c stron". O, pardon, ja nie "przebrn臋艂am", bo to s艂owo kojarzy si臋 z uko艅czeniem uci膮偶liwego zadania. Ujm臋 to w ten spos贸b - na kilka tygodni zanurkowa艂am w czym艣 niezwyk艂ym i zajmuj膮cym, co wros艂o we mnie... I, zdecydowanie, postawi艂o poprzeczk臋 w swoim gatunku na poziom wy偶ej.
"Gdyby to nie bola艂o, gdyby si臋 od tego nie umiera艂o, gdyby to by艂o mo偶liwem - czy otwieraliby艣my si臋 przed najbli偶szymi r贸wnie偶 tak: rozcinaj膮c sk贸r臋, rozwieraj膮c zapraszaj膮co 偶ebra, rozpinaj膮c mi臋艣nie, rozsznurowuj膮c t臋tnice, wystawiaj膮c na 艣wiat艂o dzienne i wzrok kochanka wstydliwe zmarszczki i kr膮g艂o艣ci w膮troby i jelit, nier贸wno艣ci kr臋g贸w, prostackie krzywizny miednicy, by na koniec nie艣mia艂o ods艂oni膰 bij膮ce, nagie serce?"
Si臋 przeczyta艂o... Problem z ocenianiem arcydzie艂 jest taki, 偶e ci臋偶ko znale藕膰 odpowiednie s艂owa, kt贸rymi godnie mo偶na by powie艣膰 tak膮 pochwali膰, nie popadaj膮c jednocze艣nie w bana艂, patos i nie powtarzaj膮c tego, co wielu innych wcze艣niej o niej pisa艂o. Dlatego ogranicz臋 si臋 tylko do dw贸ch rzeczy. Po pierwsze, rzadko艣ci膮 s膮 powie艣ci, kt贸re ch艂onie si臋 nie tylko dla tre艣ci, ale czerpie si臋 niebywa艂膮 przyjemno艣膰 z obcowania z form膮 - tu ka偶de s艂owo jest na swoim miejscu i ka偶de zdanie jest doskonale przemy艣lane. Nie 艣miem tu nawet udawa膰, 偶e zrozumia艂em wszystkie idee, jakie autor w "Lodzie" forsuje, ale wiele z nich wr臋cz pora偶a oryginalno艣ci膮 i g艂臋bi膮. Po drugie, nadal nie mog臋 zrozumie膰, jak to si臋 sta艂o, 偶e pisarz tego kalibru nie jest publikowany na 艣wiecie, gdzie m贸g艂by 艣mia艂o mierzy膰 si臋 z wielkimi obecnie nazwiskami, nie tylko tymi z pola fantastyki. "尝贸诲" powinien zosta膰 wpisany na list臋 obowi膮zkowych lektur szkolnych, obok (albo w miejsce) 呕eromskiego, na przyk艂ad, bo "尝贸诲" to powie艣膰 fenomenalna a Dukaj to geniusz. Zamarz艂o!
Uff. Tak to teda byla kl谩da. A啪 Dukaj暖v Led do膷tete, budete se c铆tit tak n臎jak podobn臎, jako byste pr谩v臎 na拧t铆pali d艡铆v铆 na celou zimu jak pro sebe, tak pro celou rodinu a啪 po tetu z m谩miny strany, v拧echny sousedy a pro jistotu je拧t臎 n臎co na dal拧铆 rok. Kouk谩te na tu hromadu za sebou, hlad铆te si mozoly a p艡es to tot谩ln铆 vy膷erp谩n铆 m谩te takovej docela fajn pocit, 啪e jste zvl谩dli n臎co fakt mimo艡谩dn茅ho, i kdy啪 to byla m铆sty fakt 煤morn谩 a monot贸nn铆 d艡ina. Ale st谩lo to prost臎 za to. Nen铆 to lehk茅 膷ten铆. Dukaj se pr谩v臎 kv暖li Ledu hodn臎 p艡irovn谩v谩 ke Stephensonovi a n臎co na tom je, ale mn臎 to v铆c p艡ipom铆nalo klasick茅 rusk茅 rom谩ny. V拧echny ty filozofick茅 rozhovory ve vlakov媒ch kup茅, popisy 拧irok茅 rusk茅 krajiny, revoluce a (jak prav铆 Cimrman) v谩拧niv茅 debaty v anarchistick媒ch krou啪c铆ch. Tak啪e mysl铆m 啪e pokud by se Neal Stephenson narodil n臎kdy po膷谩tkem 20. stolet铆 jako Nil Gorodovi膷 Stefanson v Ni啪n铆m Novgorod臎, mohl by to klidn臎 napsat. Po jazykov茅 str谩nce je to tro拧ku o艡铆拧ek. Jednak je tu opravdu hodn臎 slov, jejich啪 v媒znam si budete muset postupn臎 objasnit sami. V拧echny ty p艡铆tuhy a p艡铆tu啪n铆ci, zim臎zo a jeho chlady, teslekt艡ina, tm臎tlo, tm臎kutina, jast铆ny a dokonce tm铆膷ky... P艡ekladatel茅 maj铆 m暖j obdiv. Hodn臎 se mi taky hodily zbytky ru拧tiny, kter茅 jsem na拧el v b铆l茅m 拧umu n臎kde v nepou啪铆van茅 膷谩sti mozkov茅 k暖ry. Je拧t臎 啪e tam skoro neukl铆z铆m. Rusism暖 je tam opravdu hodn臎, v polsk茅 knize by to 膷lov臎k ne膷ekal. Taky francouz拧tinu u啪ijete, m谩te-li na rozd铆l ode m臎 n臎jakou. O pol拧tinu zato prakticky nezavad铆te. A ani stylov臎 to nen铆 snadn茅. Hlavn铆 hrdina je v臎t拧inu knihy p艡esv臎d膷en媒, 啪e neexistuje. Tak啪e jak by o sob臎 mohl mluvit nebo vypr谩v臎t? 艠e拧铆 se to tak, jako by se v臎ci d臎ly samy od sebe. N臎jak jako: R谩no se vstalo, zuby se vy膷istily, obl茅klo se a pak se ode拧lo. Na to jsem si zvykal fakt docela t臎啪ko :) Nebudu tu popisovat d臎j, stejn臎 bych nedok谩zal napsat nic lep拧铆ho, ne啪 ti, kte艡铆 tuhle mamut铆 bibli ledu p艡e膷etli p艡ede mnou. Zejm茅na upozor艌uji na recenzi od Ji艡铆ho Pavlovsk茅ho Ale je to prost臎 n臎co 煤pln臎 jin茅ho, ne啪 jste kdy 膷etli. Te膹 u啪 by m臎 fakt mrzelo, kdybych to nedo膷etl, nebo mn臎 to v暖bec minulo. A te膹 jak to ohodnotit: P臎t hv臎zd tomu d谩t prost臎 nem暖啪u, na to jsem se a啪 moc nad艡el a ta hromada d艡eva m臎la plno suk暖. 艩t铆pal jsem to skoro m臎s铆c. Ale ty 膷ty艡i hv臎zdy d谩t mus铆m, proto啪e je to fakt mimo艡谩dn谩 v臎c. A kdo m谩te odvahu, zkuste to taky, je to ale jen pro opravdov茅 p艡铆tu啪n铆ky.
Mam mieszane uczucia. Ksi膮偶ka mi si臋 nie podoba艂a, ale uwa偶am j膮 za arcydzie艂o. Zacznijmy od wad albo element贸w, kt贸re mi osobi艣ci przeszkadza艂y. Przede wszystkim, 尝贸诲 jest strasznie, przera偶aj膮co d艂ugi. Momentami zab贸jczo nudny. Gdyby autor odpu艣ci艂 sobie ( nie zawsze potrzebne) pseudofilozoficzne dywagacje Benedykta Gieros艂awskiego powie艣膰 straci艂aby 3/4 obj臋to艣ci. Do tego ten j臋zyk: 鈥濻i臋 zrobi艂o鈥� 鈥濸owiedzia艂o si臋鈥�, 鈥瀟艂贸maczyli鈥�. Wiem, 偶e to jest podyktowane dostosowaniem j臋zyka do reali贸w i stanu psychicznego bohatera, ale kiedy Benedykt w ko艅cu m贸wi 鈥濸owiedzia艂em鈥� 鈥濸owt贸rzy艂em鈥�, to jako艣 tak samo z siebie nachodzi czytelnika pytanie 鈥濪opiero teraz?鈥�. Najlepiej czyta膰 t膮 powie艣膰 przed za艣ni臋ciem. Tak godzink臋 lub p贸艂, a potem cz艂owiek zasypia nie chc膮c wiedzie膰 jak si臋 sko艅czy historia "pana Gie". Albo czy si臋 Historia w og贸le zacznie. Co nie znaczy, 偶e uwa偶am 尝贸诲 za ksi膮偶k臋 z艂膮. To Arcydzie艂o, w kt贸rym autor bardzo wiarygodnie odwzorowa艂 realia pocz膮tk贸w XX wieku, przed I wojn膮, mimo 偶e akcja powie艣ci to lata dwudzieste, ale to w艂a艣nie w tym momencie wszystko 鈥瀂amarz艂o鈥�. To warstwa historyczna jest ca艂y czas obecna pomimo fantastycznego motywu lodu, lutych, soplicowa czy 膰mieczy. I oczywi艣cie filozofia, kt贸ra jest r贸wnocze艣nie najwi臋ksz膮 zalet膮 i wad膮 办蝉颈膮偶办颈. Podobnie jak irytuj膮ca posta膰 Benedykta Gieros艂awskiego, kt贸ry przez 90 % 办蝉颈膮偶办颈 twierdzi, 偶e nie istnieje. Co jest na sw贸j spos贸b zabawne u bohatera powie艣ci. Kt贸r膮 w skr贸cie mo偶na nazwa膰 wycieczk膮 po Syberii w 艣wiecie alternatywnym. Z mora艂em, 锟斤拷e koniec ko艅c贸w nie da si臋 wstrzyma膰 na d艂ugo biegu dziej贸w; a polityka, ekonomia, historia ostatecznie maj膮 mniejsze znaczenie od mi艂o艣ci.
Prawie po艂owa za mn膮, wi臋c troch臋 mi szkoda tego, 偶e ju偶 tyle przeczyta艂am, ale jednak z b贸lem serca robi臋 DNF. Nie rozumiem po艂owy z tego, co czytam, gubi臋 si臋 i lektura nie sprawia mi przyjemno艣ci, a nie ma sensu si臋 m臋czy膰. Czuj臋, 偶e to ciekawy pomys艂 na fabu艂臋, ale jednocze艣nie - wykonanie nie dla mnie.
Tohle nebylo 膷ten铆 pro z谩bavu. Tohle byl 煤kol. Rozhodl jsem se, 啪e si tuhle masivn铆 knihu ze zamrzl茅ho sv臎ta p艡e膷tu鈥� a autor se v谩啪n臎 sna啪il, aby mi to neuleh膷oval. Kniha je spojen铆m jazykov茅ho cvi膷en铆, filozofick茅 disputace, rusk茅ho rom谩nu, detektivky, alegorie, politick媒ch esej铆, alternativn铆 historie, existencion谩ln铆ho spisu, a 鈥� d铆ky masivnosti knihy 鈥� i hodinky v posilovn臎.
鈥瀂谩padnyje kapitalisty ani nev臎d铆, co to utiskov谩n铆 je. Pouze Rus dok谩啪e utiskovat slab茅 a chud茅 tak, aby jim p艡estalo z谩le啪et i na hol茅m 啪ivot臎.鈥�
A啪 stephensonovsky d暖kladn谩 filozofick谩 kniha, pln谩 v媒klad暖 a teori铆, je cel谩 vypr谩v臎na v malebn茅m rusk茅m stylu鈥� a v臎t拧铆 膷谩st z t臎ch tis铆ci str谩nek se odehr谩v谩 ve vlaku, kter媒 m铆艡铆 na Sibi艡, a kde spolu lid茅 rozmlouvaj铆 na odu拧evn臎l谩 t茅mata. Oukej, to by je拧t臎 po艡谩d 拧lo. Ov拧em k tomu je je拧t臎 p艡ihozen媒 zaj铆mav媒 experiment. Nem谩 to hlavn铆ho hrdinu. 膶铆m啪 nemysl铆m, 啪e je d臎j rozlo啪en媒 mezi v铆ce postav, nebo 啪e je v 膷ele d臎n铆 padouch. Ne. Tam, kde b媒v谩 hrdina, je d铆ra. Hlavn铆 hrdina, vyprav臎膷 (kter媒 je vyslan媒 vl谩dou naj铆t na Sibi艡 sv茅ho ztracen茅ho otce, kter媒 mo啪n谩 dok谩啪e ovl谩dat mr谩z), 艡e拧铆 podstatu pravdy a svou vlastn铆 existenci, tud铆啪, kdy啪 vyraz铆 na cestu, vzd谩 se s谩m sebe 鈥� co啪 se projevuje t铆m, 啪e je cel媒 zbytek knihy psan媒 v ne啪ivotn茅m rod臎. Tak啪e ne 鈥瀡stal jsem a 拧el jsem si ud臎lat kafe鈥� ale 鈥瀡stalo se a ud臎lalo kafe鈥�. Tohle je v臎c, kter谩 je ide谩ln铆 pro kr谩tkou pov铆dku postaven茅m na jazykov茅m experimentu, ale napsat v n铆 rom谩n o tlou拧钮ce sebran媒ch Jir谩skov媒ch spis暖?
Jasn臎, 膷lov臎k si na to postupn臎 zvykne, ale rozhodn臎 bych to nenazval lehk媒m 膷ten铆m na dovolenou. 鈥濺usko neum铆 v茅st v谩lky a v铆t臎zit (鈥�) Zato m谩 v媒te膷n茅 diplomaty, zb臎hl茅 v um臎n铆 rozd臎lov谩n铆 a zas茅v谩n铆 sv谩r暖, kter茅 zav膷as rozbij铆 v拧echny protirusk茅 sajuzy.鈥� Jacek Dukaj se tady rozhodl napsat opravdu velk媒 polsk媒 rom谩n, mix Stephensona s Dostojevsk媒m a filozofickou p艡铆ru膷kou. P艡in谩拧铆 zaj铆mav茅 n谩pady, fajn post艡ehy, ko拧at媒 jazyk, zaj铆mav茅 sc茅ny鈥� obklopen茅 lavinami str谩nek popis暖 a debat. V拧echny postavy, co se kdy potkaj铆, okam啪it臎 za膷nou v茅st komplikovan茅 filozofick茅 debaty o Historii, pravd臎, l啪i a vlastn铆 existenci. Co啪 je tak 700 stran z t茅hle 900 str谩nkov茅 knihy. A zbytek jsou popisy. Dob艡e, to u啪 mo啪n谩 trochu p艡eh谩n铆m, dojde i na n臎jak茅 煤nosy, vra啪dy a vykr谩d谩n铆 vlakov媒ch kup茅, pozd臎ji i n臎jak茅 ty proch谩zky tajgou, ale rozhodn臎 bych v souvislosti s knihou nepou啪il slovo thriller. Stephensonova Barokn铆 s谩ga je proti tomu strhuj铆c铆 thriller, kter媒 nedok谩啪ete odlo啪it鈥� on i J铆zdn铆 艡谩d je proti tomu strhuj铆c铆 thriller.
膶ist臎 na z谩klad臎 膷ten铆 bych si troufl odhadnout, 啪e Pol谩ci fakt nemaj铆 Rusy moc r谩di. O n臎膷em sv臎d膷铆 i skute膷nost, 啪e v t茅hle knize je hlavn铆m v媒vozn铆m artiklem Ruska Zima a Tma. Tady u啪 se symbolika neskr媒v谩 mezi 艡谩dky, tady vst谩v谩 a jde za v谩mi dom暖, aby v谩m dala do tlamy. Ale to Zamrznut铆 autor pou啪铆v谩 i v osobn铆 rovin臎. V teple je v拧e prom臎nliv茅 鈥� v zim臎 va拧e osobnost ztuhne a stane se definitivn铆. Pronesen谩 v臎ta se st谩v谩 definitivn铆 pravdou 膷i definitivn铆 l啪铆. Plus se v posledn铆 t艡etin臎 p艡esouv谩 spor mezi ledem a teplem i do sporu mezi diktaturou a revolu膷n铆m chaosem. Co z toho je vlastn臎 lep拧铆?
A t铆m v拧铆m proch谩z铆 hlavn铆 hrdina, ml谩cen媒, p艡emlouvan媒, p艡esv臎d膷ovan媒, zachra艌ovan媒, bez vlastn铆ch c铆l暖, slou啪铆c铆 p艡edev拧铆m jako pozorovatel okoln铆ho d臎n铆. Ve fin谩le se u啪 n臎kolikr谩t zd谩, 啪e p艡ebere kormidlo, ale obvykle se to rychle zase p艡erod铆 do dal拧铆ho bloud臎n铆 a t谩p谩n铆.
Rozhodn臎 je to fascinuj铆c铆 a velkolep茅 d铆lo, kdy 膷lov臎k mus铆 m铆t respekt nejen p艡ed autorem, ale i p艡ed p艡ekladateli. Up艡铆mn臎, j谩 to 膷etl jednou a byl jsem vy膷erpan媒鈥� a oni to musel 膷铆st n臎kolikr谩t!
Ve v媒sledku鈥� Z knihy jsem m臎l pocit asi jako z koncertu v谩啪n茅 hudby. 膶lov臎k oce艌uje brilantnost proveden铆, uzn谩v谩 hodnotu鈥� ale stejn臎 se ka啪dou chv铆li nen谩padn臎 d铆v谩 na hodinky, kolik mu toho je拧t臎 zb媒v谩, aby mohl j铆t dom暖 a d铆vat se na dal拧铆 d铆l Kobra Kai.
P贸ki co, opus magnum, dos艂ownie i w przeno艣ni, Dukaja.
Ksi膮偶ka fascynuj膮ca pod ka偶dym rodzajem, przede wszystkim poprzez charakterystyczne dla tego autora po艂膮czenie element贸w fantasy, historii alternatywnej i fantastyki naukowej. Mimo mamucich rozmiar贸w i, nie ukrywajmy, lekkiego przegadania, czyta si臋 艣wietnie.
Czym jest 尝贸诲?
Powie艣ci膮 filozoficzn膮 i historiozoficzn膮. Co sprawia, 偶e historia toczy si臋 tak, jak si臋 toczy? Czy cz艂owiek tworzy histori臋, czy historia tworzy cz艂owieka? Czy jest w tym wy偶szy sens, czy sami pr贸bujemy wydarzeniom historycznym ten sens narzuci膰? Gdzie jest miejsce dla Boga: czy B贸g tworzy histori臋, ujawnia si臋 w historii, a mo偶e historia to czas bez Boga? Czy wydarzenia rozwijaj膮 si臋 w 艣ci艣le okre艣lony spos贸b (matematycznie przewidywalny, duh!), czy te偶 historia dzieje si臋 dzi臋ki zbiegom okoliczno艣ci, przypadkowym wydarzeniom, cudem ocalonym 偶yciom postaci, kt贸re potem zmieni膮 histori臋? Jaki jest stosunek jednostki do historii 鈥� czy b臋d膮c jej elementem mo偶e si臋 od niej zdystansowa膰 na tyle, by zobaczy膰 rz膮dz膮ce ni膮 prawa a nawet na ni膮 wp艂ywa膰?
Powie艣ci膮 alternatywn膮 鈥� meteor, kt贸ry 30 czerwca 1908 roku spad艂 w Tungusce zmieni艂 histori臋. Sprowadza na Ziemi臋 nowy pierwiastek, tungetyt, kt贸ry stanie si臋 podwalin膮 syberyjskiego przemys艂u. Wojna 艣wiatowa nigdy nie wybucha, Rosj臋 skuwa wieczna zima, zmuszaj膮ca ludzi niemal do przebudowania cywilizacji pod k膮tem wiecznego mrozu, Polska jest dalej pod zaborami, Pi艂sudski ze swymi 鈥瀟errorystami鈥� op艂acany przez Japo艅czyk贸w w 1924 roku dalej 鈥瀦imuje鈥� w okolicach Bajka艂u. Jak w przypadku ka偶dej powie艣ci alternatywnej dostarcza to mi艂ego dreszczu intelektualnej emocji: a gdyby rzeczywi艣cie to wszystko tak si臋 potoczy艂o? Stale obecny element fantastyczny w kreowaniu 艣wiata nie odbiera opisywanym w powie艣ci wydarzeniom 偶yciowego i historycznego prawdopodobie艅stwa. Tym bardziej, 偶e za Lodem stoi ogromna praca historyczna wykonana przez autora. 尝贸诲 JEST jednocze艣nie powie艣ci膮 historyczn膮 i fantastyczn膮, w fascynuj膮cy, zarezerwowany tylko dla najwi臋kszych dzie艂 literatury spos贸b.
Powie艣ci膮 science fiction 鈥� w chyba najbardziej tradycyjny spos贸b: w zmienionej fizykalnie i spo艂ecznie rzeczywisto艣ci ludzie usi艂uj膮 tworzy膰 now膮 cywilizacj臋. Mamy nawet nowe wcielenie Geista z Lalki (dr Tesla) z jego szalon膮 wizj膮 walki z Lodem, kt贸ry jednocze艣nie jest hiperboliczn膮 (u Dukaja wszystko jest hiperboliczne) wersj膮 archetypicznego szalonego naukowca z ka偶dej powie艣ci fantastycznonaukowej. Nauka jest dla niego fetyszem i narkotykiem: nieustanne 鈥瀘d膰mieczanie si臋鈥�, kt贸re jest balansowanie na granicy 偶ycia i 艣mierci i niby cyberpunkowym zjednoczeniem cz艂owieka z wytworzon膮 przez siebie maszyn膮. 尝贸诲 jest te偶 powie艣ci膮 SF poprzez swego g艂贸wnego bohatera, kt贸ry jest naukowcem 鈥� matematykiem. Gieros艂awski przekonany, i偶 subiektywizm jednostkowego poznania oddziela cz艂owieka od obiektywnej prawdy, zaczyna my艣le膰 o sobie jako o bezosobowym podmiocie poznaj膮cym, staraj膮c si臋 uwolni膰 od r贸l spo艂ecznych i wywieraj膮cego nieustanne pi臋tno 鈥瀊ycia synem swego ojca鈥�. Prowadzi to nieustannego 鈥瀖igotania鈥� g艂贸wnego bohatera, kt贸rego wszyscy bohaterowie bior膮 za kogo innego, ni偶 jest, przypisuj膮 mu funkcje i d膮偶enia, kt贸rych nie ma. Pozbawiony to偶samo艣ci Benedykt, wzi臋ty jest za agenta carskiego, rewolucjonist臋, anarchist臋, pi艂sudczyka, w臋gierskiego arystokrat臋, przest臋pc臋, z艂odzieja, zamachowca, przemys艂owca, agenta wywiadu, Syna Mroza. Na poziomie literackim ujawnia si臋 to w najbardziej zauwa偶alnym i najbardziej dominuj膮cym elemencie powie艣ciowej tkanki 鈥� narracji. Mimo 偶e, powie艣膰 opowiadana jest w perspektywie pierwszoosobowej i skrajnie personalnej, Benedykt Gieros艂awski stara si臋 opowiada膰 o tym w formie bezosobowej 鈥� 鈥瀢idzia艂o si臋, zrobi艂o si臋, powiedzia艂o si臋鈥�. Dukaj znajduje wyj艣cie z tego galimatiasu bardzo konwencjonalne, ale przekonuj膮ce i satysfakcjonuj膮ce: doprowadzenie do 艣mierci ojca jest dla Benedykta sposobem odzyskania to偶samo艣ci. Stopniowo wr贸ci on do przekonania o poczuciu w艂asnej jednostkowo艣ci a powie艣ci ko艅czy si臋 jak偶e znamiennym 鈥瀓a鈥�.
Powie艣ci膮 fantasy 鈥� poprzez wizyjno艣膰. 艢wiat Lodu, jego fantastyczno艣膰, jest w du偶ej mierze pozbawiona celu, celu intelektualnego. Nie istnieje on 鈥瀙o co艣鈥�, lecz m贸wi si臋 o nim, bo jest fascynuj膮cy i samo opowiadanie o nim jest celem samym w sobie. Wyobra藕nia Dukaja buduje obrazy, kt贸re zostaj膮 w pami臋ci, nieludzki 艣wiat wiecznego lodu, skrajnych temperatur i mrozu, kt贸ry zachowuje si臋 jak 偶ywy do tego stopnia, i偶 kontakt z nim jest kontaktem z obc膮 form膮 bytu jest 艣wiatem koszmarnej ba艣ni 鈥� pi臋kny, straszny, fascynuj膮cy i 鈥� dos艂ownie 鈥� nieludzki. W ko艅cu to powie艣膰 o Syberii. Zreszt膮 wiele element贸w 艣wiata przedstawionego, takich jak 鈥災噈iecz鈥�, kt贸re opisywane s膮 jako przynale偶ne do SF (bada si臋 je naukowo), s膮 de facto z fantasy, to sk艂adniki budowania inno艣ci dla samego efektu budowania wra偶enia inno艣ci.
Powie艣ci膮 postmodernistyczn膮 鈥� wszystko u Dukaja jest 鈥瀞k膮d艣鈥�, ale posk艂adane w fascynuj膮ca ca艂o艣膰, kt贸ra mimo wielo艣ci odniesie艅 nie traci sp贸jno艣ci. Kafka, Dostojewski, Agatha Christie, Conrad, Witkacy (ten z Nienasycenia i ten z Szewc贸w 鈥� genialna scena w warsztacie szewskim), S艂owacki, Sieroszewski, Prus, Stary Testament 鈥� w Lodzie odbija si臋 historia kultury tworz膮c nowe znaczenia i rzucaj膮c 艣wiat艂o na stare.
Powie艣ci膮 o Rosji 鈥� i to jedn膮 z najlepszych, jakie napisano. Bez zad臋cia, bez nienawi艣ci, bez uprzedze艅, ale przenikliwie. Opozycja ciep艂o 鈥� 尝贸诲, jest dla Dukaja pomys艂em na zbudowanie opozycji polsko艣膰 鈥� rosyjsko艣膰, a ca艂a powie艣膰 rosyjsko艣ci膮 jest na wskro艣 przesycona. Rosyjskie charaktery: imperialno-arystokratyczne, chamskie, 鈥瀝osyjskie dusze鈥�, postacie wyci膮gni臋te jakby z kart powie艣ci Dostojewskiego, 鈥炁泈i臋ci starcy鈥�, maniacy religijni, cyniczni politykierzy, czynownicy, nieustanny galimatias idei, stronnictw, politycznych obsesji, wszelkiej ma艣ci rewolucjonist贸w, 鈥瀘jczyzny proletariatu鈥� bez proletariatu, 偶ydokomuny, krwawy nonsens rewolucji, poszukiwanie sensu historii, obsesja wielkich idei. Wszystko to skontrastowane z mieszkaj膮cymi na Syberii Polakami, kt贸rych Dukaj pokazuje jako zdecydowanie bardziej pragmatycznych, sk艂onnych bardziej do robienia interes贸w ni偶 鈥瀢yzwalaj膮cych ludzko艣膰鈥� rewolucji.
Fascynuj膮cy jest tez j臋zyk, kt贸ry jest by膰 mo偶e najwi臋kszym dokonaniem Dukaja w tej powie艣ci, bo jest 鈥� na r贸wni ze 艣wiatem przedstawionym 鈥� konstruktem alternatywnym: brzmi tak, jak by膰 mo偶e brzmia艂by j臋zyk polski wykszta艂conego Polaka zmuszonego jednak w codziennym 偶yciu u偶ywa膰 rosyjskiego, mie膰 z Rosjanami codzienne zawodowe kontakty. A wi臋c pe艂en za艣piewu, rusycyzm贸w lub wr臋cz rosyjskich wyraz贸w, przekle艅stw z obc膮, ale pi臋knie brzmi膮ca inwersj膮 wyraz贸w z przymiotnikami na ko艅cu zda艅. Wielka powie艣膰.
Chyba nigdy nie mia艂em jeszcze tak du偶ego problemu z ocen膮 办蝉颈膮偶办颈, i nigdy wobec 偶adnej nie mia艂em tak bardzo skrajnych i ambiwalentnych odczu膰.
Ogromne plusy dla autora za pieczo艂owite odtworzenie reali贸w epoki, skrupulatn膮 budow臋 uniwersum, zanurzenie czytelnika po sam czubek g艂owy w wizjach i programach filozoficznych, politycznych, naukowych, kt贸re otwieraj膮 przed nami ca艂e nowe, nieznane 艣wiaty. Irkuck po pewnym czasie znamy tak dobrze, 偶e mo偶e nam si臋 艣ni膰 po nocach (i pewnie b臋dzie).
To zanurzenie jest jednak mo偶e za g艂臋bokie. Bogactwo postaci, pr膮d贸w, partii, religii, stronnictw, rytua艂贸w, technologii, pierwiastk贸w i nauk w Lodzie to wody tak g艂臋bokie, 偶e rekreacyjny czytelnik mo偶e w nich po prostu uton膮膰. 尝贸诲 trzeba czyta膰 z notatnikiem i o艂贸wkiem, a do tego najlepiej przy w艂膮czonej Wikipedii, s艂owniku staropolskim, francuskim i rosyjskim, z otwartym topograficznym atlasem Syberii, kompendium filozofii, ze wszystkimi wzorami fizycznymi i tablic膮 Mendelejewa przed nosem. Nie ka偶dy jest gotowy na tak膮 lektur臋, a bez tych pomocy chyba ci臋偶ko b臋dzie zrozumie膰 尝贸诲. I nie m贸wi臋 tu tylko o jakim艣 jego przes艂aniu, ale o podstawach fabu艂y. T臋 ksi膮偶k臋 powinno si臋 bada膰, a nie czyta膰.
Musz臋 te偶 przyzna膰, 偶e od lektur 呕eromskiego w liceum 偶aden bohater literacki nie zirytowa艂 mnie tak jak Gieros艂awski. Tak chyba mog臋 podsumowa膰 t臋 lektur臋: monumentalna, wywieraj膮ca ogromne wra偶enie, budz膮ca respekt, ale przy tym te偶 irytuj膮ca, pretensjonalna, porzucaj膮ca czytelnika na pierwszym stopniu ogromnych schod贸w, na kt贸rych szczyt nigdy nie b臋dzie m贸g艂 si臋 wspi膮膰. Mam nadziej臋, 偶e nie taki by艂 zamys艂 podczas pisania tej 办蝉颈膮偶办颈 - 偶eby co艣 czytelnikowi udowodni膰.
Ja jako czytelnik si臋 z Lodem nie polubi艂em. Szanuj臋 t臋 ksi膮偶k臋, ale ciesz臋 si臋, 偶e jej lektur臋 ju偶 za sob膮. A to chyba nie tak powinno by膰 z literatur膮.
鈥灣⒚郴邂€� to z jednej strony jednej strony jedn膮 z najlepszych ksi膮偶ek kt贸r膮 przeczyta艂em, a z drugiej ksi膮偶ka, kt贸ra ci臋偶ko komukolwiek poleci膰 ot tak. Jednoczesna rozpi臋to艣膰 i g艂臋bia problem贸w w niej poruszanych, spos贸b w jaki jest napisana (j臋zyk oraz 鈥瀏臋sto艣膰鈥� fabu艂y lub rozwa偶a艅), poruszanie si臋 na granicy kilku gatunk贸w literackich oraz sama obj臋to艣膰 办蝉颈膮偶办颈 sprawia, 偶e jej przeczytanie jest wyzwaniem kt贸re przynosi du偶e satysfakcji zar贸wno w trakcie, jak i na samym ko艅cu.
Mnogo艣膰 postaci jak膮 napotyka podczas swojej podr贸偶y Benedykt Gieros艂awski, ich moralna niejednoznaczno艣膰, spos贸b, w jaki ten alternatywny 艣wiat pocz膮tku XX wieku ukszta艂towa艂 Jacek Dukaj wywo艂uje we mnie ch臋膰 powrotu do tej 办蝉颈膮偶办颈 prawie od razu, bo mam wra偶enie 偶e doceni锟斤拷bym j膮 jeszcze bardziej podchodz膮c z wi臋ksz膮 uwa偶no艣ci膮 do lektury.
No i Filip Kosior robi absolutny show w audiobooku, podo艂a艂 wyzwaniu.
Led je kurwa tlust谩 kniha a jsem r谩d, 啪e jsem se mohl vyhnout tah谩n铆 t臎啪k茅 cihly d铆ky tomu, 啪e jsem si Led dal ve form臎 audioknihy. A pokud si rom谩n ml啪ete d谩t v t茅to form臎, tak bych to doporu膷il, proto啪e Filip Kosior d谩v谩 knize je拧t臎 jeden level nav铆c. N臎kter媒m postav谩m d谩v谩 Filip vlastn铆 styl komunikace. Ale vy to asi budete konzumovat nejsp铆拧e v klasick茅 pap铆rov茅 podob臎. 鈥� Led se mi l铆bil hodn臎 ale rozhodn臎 nen铆 pro ka啪d茅ho. Nen铆 to toti啪 klasick茅 sci-fi s b臎啪n媒m line谩rn铆m d臎jem a spoustou akce. Z tohoto 啪谩nru bych mo啪n谩 ve spojitosti s Ledem zm铆nil legend谩rn铆 Hyperion a z klasick茅 beletrie n臎jak茅ho Umberta Eca jako je t艡eba Jm茅no r暖啪e nebo Foucaultovo kyvadlo. Mysl铆m t铆m, 啪e kniha m谩 spoustu vrstev, d臎j nen铆 zrovna line谩rn铆 a autor v谩s zaval铆 spoustou informac铆, jak re谩ln媒ch, tak z autorovy imaginace. Ale pokud jste zvykl媒 na postmodern铆 literaturu ale z谩rove艌 nepohrd谩te 鈥瀙oklesl媒mi鈥� 啪谩nry jako je sci-fi, tak by v谩m Led mohl vyhovovat. 鈥� Ale abych tak茅 tro拧ku nast铆nil d臎j rom谩nu. P艡edstavte si, 啪e na za膷谩tku devaten谩ct茅ho stolet铆 by nam铆sto p谩du Tunguzsk茅ho meteoritu spadlo na Sibi艡i n臎co jin茅ho, t艡eba mimozemsk谩 lo膹 a d铆ky tomu, by do拧lo ke zmrazen铆 v臎t拧iny Ruska v膷etn臎 rusy okupovan茅ho Polska a naopak by nevypukla prvn铆 sv臎tov谩 v谩lka a car je st谩le u moci. Hlavn铆 hrdina knihy je Benedykt Gieros艂awski matematik s obrovsk媒mi dluhy z karet, kter茅ho carsk谩 tajn谩 slu啪ba vy拧le po transsibi艡sk茅 magistr谩le na Sibi艡 aby zde vyhledal sv茅ho otce, kter茅mu lid铆 艡铆kaj铆 鈥濷tec Mr谩z鈥�. 鈥� Ta cesta vlakem tvo艡铆 hodn臎 velkou 膷谩st knihy a n臎kter茅 pas谩啪e jsou docela zdlouhav茅 a nedivil bych se, 啪e m茅n臎 zvykl茅 膷ten谩艡e mohou odradit od dal拧铆ho 膷ten铆. Na druhou stranu se autor pono艡uje hodn臎 hluboko do matematick茅 logiky, filozofie a cel媒m rom谩nem se jako 膷erven谩 ni钮 t谩hne motiv vztah暖 mezi pravdou a l啪铆. V knize tak茅 vystupuje dost zn谩m媒ch historick媒ch osobnost铆 jako je t艡eba Nikola Tesla, Grigorij Rasputin a dal拧铆. Autor do d臎je knihy zapojuje i politick谩 hnut铆, n谩bo啪ensk谩 u膷en铆 nebo filozofick茅 sm臎ry a to jak ty historick茅, tak i vymy拧len茅 autorem a souvisej铆c铆 s p艡铆chodem p艡铆tuh. 鈥� Prost臎 nen铆 to moc snadn茅 膷ten铆 ale pokud v谩m nevad铆 鈥瀌osp臎l茅鈥� knihy a m谩te u啪 n臎jak茅 ty postmodern铆 knihy p艡e膷ten茅, tak by v谩s to mohlo bavit. Sice je zde dost nudn臎j拧铆ch pas谩啪铆 ale akce zde najdete tak茅 dost, ani styl psan铆 nen铆 煤pln臎 b臎啪n媒 ale to v拧e autor vyva啪uje perfektn铆m stylem, hloubkou my拧lenek a barvit媒m universem. Tak douf谩m, 啪e jsem v谩s moc nevystra拧il, proto啪e pokud se nalad铆te na autorovu vlnu, tak si u啪ijete jedno z velk媒ch d臎l nejen polsk茅 sci-fi.
Raz, 偶e historia opowiedziana w ksi膮偶ce nie powala, a przedstawiona wersja alternatywnej rzeczywisto艣ci nie przypad艂a mi do gustu.
Dwa, 偶e wszystko jest napisane bardzo trudnym stylem, z wieloma archaizmami, kt贸ry w dodatku w trakcie powie艣ci zmienia si臋 (mia艂em wra偶enie, 偶e na pocz膮tku si臋 nawet rymowa艂o), co sprawia 偶e ksi膮偶ka jest trudna w odbiorze.
Na koniec najwi臋kszy zarzut. Bohater powie艣ci jest logikiem, czy te偶 jak p贸藕niej si臋 okre艣la- matematykiem historji. Powie艣膰 pe艂na jest rozwa偶a艅 na temat logiki jedno i dwuwarto艣ciowej, matematyki charakteru, jedynoprawdy, istnienia i nieistnienia i nie wiadomo czemu wszystkie postacie wko艂o wydaj膮 si臋 by膰 zafascynowane tymi zagadnieniami. By膰 mo偶e wynika to z tego, 偶e bohater obraca si臋 g艂贸wnie w kr臋gach tamtejszych elit...niestety dla mnie to by艂o zbyt wiele i czasami ci臋偶ko mi by艂o nad膮偶y膰 za kolejnymi monologami czy te偶 intelektualnymi debatami.
Po lekturze, mog臋 z pe艂n膮 stanowczo艣ci膮 stwierdzi膰, 偶e niepr臋dko odwa偶臋 si臋 si臋gn膮膰 po kolejn膮 ksi膮偶k臋 Dukaja.
Led z jednej strony zachwyca swoj膮 form膮, j臋zykiem i g艂臋bi膮 filozoficznych rozwa偶a艅, z drugiej - mo偶e przyt艂acza膰 swoj膮 obj臋to艣ci膮 i momentami nu偶y膰. To dzie艂o, kt贸re jednak nie jest dla ka偶dego.
Jednym z najwi臋kszych atut贸w 鈥濴edu鈥� jest jego j臋zyk. Dukaj bawi si臋 s艂owem, tworz膮c neologizmy i archaizacje, kt贸re oddaj膮 specyficzny klimat epoki i sytuacji bohater贸w. Terminy takie jak 鈥瀦imnazo鈥�, 鈥瀟ungetyt鈥�, 鈥災噈iecz鈥� czy 鈥災噈iat艂o鈥� wprowadzaj膮 czytelnika w zupe艂nie nowy, wykreowany 艣wiat, kt贸ry mimo swojej fantastyczno艣ci wydaje si臋 namacalnie realny. Ka偶de zdanie jest starannie przemy艣lane, a ka偶da fraza - na swoim miejscu.
Jednak偶e, 鈥濴ed鈥� to powie艣膰 niezwykle obszerna. Liczy ponad tysi膮c stron, co dla wielu mo偶e by膰 barier膮 nie do pokonania. W szczeg贸lno艣ci pseudofilozoficzne dywagacje g艂贸wnego bohatera, Benedykta Gieros艂awskiego, mog膮 momentami nu偶y膰 i wydawa膰 si臋 zb臋dne(chod藕 to w艂a艣nie te rzeczy mnie przy Ledzie utrzya艂y).
Dukaj z du偶膮 wiarygodno艣ci膮 odwzorowuje realia pocz膮tk贸w XX wieku, mimo 偶e akcja toczy si臋 w alternatywnej rzeczywisto艣ci lat dwudziestych. Historia, mimo fantastycznego motywu lodu i innych wymy艣lonych element贸w, jest stale obecna.
Co艣 jednak jest nie tak z Ledem, nie potrafi臋 tego czego艣 uj膮膰 w s艂owa. Jak by nie potrafi mnie poch艂on膮膰. Wi臋c ostatecznie 4,25/5
鈥湷⒚郴邂€� jest powie艣ci膮 w ca艂ej okaza艂o艣ci tego terminu. Powie艣ci膮 kompletn膮, monumentaln膮 i pe艂n膮, kt贸rej rozleg艂o艣ci jakiekolwiek kr贸tkie podsumowanie nie ma szans obj膮膰. Karko艂omne jest to zadanie. Dodatkowo, prawdopodobnie mamy do czynienia na najlepsz膮 polsk膮 powie艣ci膮 XXI wieku. Bo kiedy spojrzymy pod k膮tem struktury, tego co dla klasycznej powie艣ci immanentne: nasycenia, obfito艣ci, t臋tni膮cych 偶yciem postaci i zdarze艅 鈥� nikt z rodzimych tw贸rc贸w do jako艣ci reprezentowanej przez Dukaja si臋 nawet nie zbli偶a.
Miar膮 literackiego sukcesu tego projektu jest skala, zar贸wno ta wertykalna, jak i horyzontalna. Dukaj z pietyzmem podszed艂 do tego co 艣wiadczy o rozmachu i rozpi臋to艣ci skali 鈥� t艂o historyczne, 艣wiatotw贸rstwo, g膮szcz bohater贸w, perspektyw, odmiennych spojrze艅 鈥� ale zdecydowa艂 si臋 (jak to w sumie on, czego艣my si臋 spodziewali?) zapu艣ci膰 g艂臋biej, w meandry historiozofii i p臋kni臋膰 na granicy logiki, matematyki oraz (meta)fizyki. Co istotne, pomi臋dzy tymi wszystkimi warstwami form, idei i koncept贸w, kt贸re wzajemnie si臋 od偶ywiaj膮 i rosn膮 z ka偶dym kolejnym rozdzia艂em, pojawiaj膮 si臋 dwa aspekty szczeg贸lnie warto艣ciowe. Pierwszym z nich jest oczywi艣cie podr贸偶 bohatera ze wszystkimi jej konsekwencjami, zakr臋tami i rozdro偶ami, od poziomu najbardziej podstawowego (akcji, fabu艂y) a偶 po psychoanalityczne interpretacj臋 sytuacji Benedykta i jego rozwijaj膮cej si臋 to偶samo艣ci, kt贸rej fina艂em ma by膰 ukonstytuowanie si臋 niezale偶nego (od ojca chocia偶by) podmiotu 鈥� podmiotowo艣膰 i w og贸le polemika z kartezja艅skim 鈥渕y艣l臋 wi臋c jestem鈥� te偶 jest tu nad wyraz widoczna i fabularnie wa偶na. Drugi aspekt zwi膮zany jest z tym, z czym mierzy si臋 wi臋kszo艣膰 pisarzy, czyli materi膮 j臋zykow膮, z tym jak uchwyci膰 form臋 wypowiedzi, 偶eby by艂a ona sp贸jna z tre艣ci膮. I Dukaj to robi, tworz膮c w艂asne formy j臋zykowe, przypisane zar贸wno do krain Lata jak i Zimy.
Po艂膮czenie tych wszystkich trybik贸w 鈥� tak nieudolnie i sk膮po tutaj zarysowanych 鈥� jest 艣rodkiem do osi膮gni臋cia artystycznej autonomii 鈥� jak pisa艂a Susan Sontag: 鈥淒zie艂o sztuki odbierane jako dzie艂o sztuki jest do艣wiadczeniem, nie przes艂aniem ani odpowiedzi膮 na pytania. Sztuka nie jest tylko o czym艣, sama w sobie jest czym艣. Dzie艂o sztuki to obiekt w 艣wiecie, a nie komentarz lub tekst na temat 艣wiata鈥�. I ten najwy偶szy szczyt udaje si臋 Dukajowi osi膮gn膮膰. Mo偶emy zar贸wno zastanawia膰 si臋 nad r贸偶nymi elementami powie艣ci i koncepcjami w niej zawartymi, ale jednocze艣nie jest ona autonomicznym dzie艂em, takim mikrokosmosem, kt贸ry funkcjonuje na w艂asnych prawach. Dzi臋ki temu 鈥湷⒚郴邂€� ma du偶膮 szans臋 z gracj膮 i wdzi臋kiem umyka膰 przed up艂ywaj膮cym czasem. Mimo tego, 偶e akcja zosta艂a osadzona w konkretnych ramach czasowych, to historia alternatywna wraz ze 艣wiatotw贸rstwem oraz j臋zyk samej powie艣ci na tyle mocno zmieni艂y prawid艂a fikcyjnej rzeczywisto艣ci 偶e nie powinno dosi臋gn膮膰 jej starzenie. Tak jak niekt贸re 办蝉颈膮偶办颈 Lema dosi臋ga z膮b czasu, a rakieta kosmiczna z wbudowan膮 wielk膮 bibliotek膮 ksi膮偶ek, do kt贸rej zmierzaj膮 bohaterowie z ka偶dym problemem, troch臋 tr膮ci myszk膮, tak Dukaj zastosowa艂 spor膮 dawk臋 farby impregnuj膮cej. Trafia tym samym 鈥湷⒚郴邂€� na p贸艂k臋 dzie艂 b臋d膮cych punktami orientacyjnymi na mapie literatury, takich kt贸re albo poszerzaj膮 pole jej rozumienia, albo po prostu wyznaczaj膮 jakiej艣 jej granice.
OK, so I thought long and hard about this one. I also fought long and hard to finish it, which I finally did, since I am very stubborn when it comes to finishing books. On one hand I can see it's a great feat in authors erudition, on the other hand it was a pure torture for me to read. On one hand I can see somebody seeing it as a great book, on the other hand that someone is NOT me. I am not a fan of page-long sentences, and neither I am a fan of artificially antiquated language. While I can see these have a crucial importance to this book, I am still not a fan. I am not a fan of nothing much happening in a work of fiction. The world was crafted exquisitely, but nothing was happening in it. NOTHING. Theoretical musings on the nature of the truth that go on for hundreds of pages have their place. But their place is not in the work of fiction. Not if you ask me, and since this is my review, it's me who is asked. Theoretical musings on politics, ethics and so on that go on for hundreds of pages - see above. While I have nothing against SOME of these things, I am sorry to report that for me if they are taking 90% of the work of fiction, its a miss. You want to theorize - write a popular science book. Don't try to get readers pretending it's fiction.
What gets me is the fact that all the critics were head-over-hells about it. I guess nobody wanted to say this book does not really belong in the fiction category, despite the background crafted so finely it pained me to disregard it. If nobody wanted to play stupid so far, here I am - and I will. It's not so much that I could not understand it, as it is that I was expecting different approach. Show me - not tell me - is the golden rule of fiction, and that is what I expect. And if the author chooses to tell me rather than show me - well, that's "Lod" for you, and that does not sit well with me, when I am expecting a work of fiction, not a dissertation.
I owned this for ages and was holding on to save it for a dark hour when I need something excellent to make me forget the reality. My disappointment cannot be overstated. If I wanted THIS, I would read one of the Kotarbinski's works, or a Hammurabi's codex, for crying out loud. As a matter of fact, anything on logic or Roman law would do. ANYTHING.
Ksi膮偶ka ta by艂a moim pierwszym spotkaniem z tw贸rczo艣ci膮 Jacka Dukaja, zatem si臋gaj膮c po ni膮 nie by艂am pewna na jak膮 powie艣膰 si臋 rzucam. Okaza艂o si臋, 偶e na wspania艂膮. Jestem zachwycona z艂o偶ono艣ci膮 opisanego 艣wiata, detaliczno艣ci膮 praw fizyki w nim funkcjonuj膮cych, przekonuj膮c膮 i szeroko opisan膮 sytuacj膮 polityczn膮 oraz podej艣ciem do poruszonych w膮tk贸w filozoficznych. Uwielbiam rozmowy prowadzone mi臋dzy Jelen膮 i Benedyktem Gieros艂awskim w kolei transsyberyjskiej oraz 艂atwo艣膰, z jak膮 wierzy si臋 w prawdziwo艣膰 ich relacji. Przyja藕艅 g艂贸wnego bohatera z Tesl膮 dostarcza wielu informacji na temat 艣wiata przedstawionego, kt贸rego za艂o偶enia w sp贸jny i satysfakcjonuj膮cy spos贸b zgrywaj膮 si臋 ze 艣wiatem, kt贸ry znamy. Dawno nie czyta艂am r贸wnie dobrej 办蝉颈膮偶办颈 i z przyjemno艣ci膮 od艣wie偶臋 sobie j膮 za kilka lat.
Oh. dear. I stumbled upon Jacek Dukaj here on goodreads and after reading descriptions of his books I binge-added them to my TBR list. I started with 尝贸诲 because it was winter and the alternative reality part sounded interesting. At first I was in love the novel but around half of it my enthusiasm cooled down (pun intended). But let me elaborate on what I liked and what I disliked. Atmosphere - it's where the book shines for me, weirdly it made me feel like magical realism books do, despite the authors putting physics into all weird phenomenons like lute, 膰miat艂o itp. Stylization - There a lot of loanwords and even complete sentences in different languages. And the main character narration is written in impersonal tense forms, which is interesting experiment (and it has its reason in Benedykt's philosophy), but to some it might feel quite jarring and make reading the novel a chore. I got used to it quite fast. Philosophy - this is where I have mixed feelings, the novel is filled with philosophy and somehow most characters like philosophize with various degree of ability, whereas there are plenty of interesting philosophical concepts in the book, it gets too repetitive and I feel some parts could be cut. Physics - imho, physics only worked well in the novel when it was extension of philosophical considerations and many concepts didn't make much sense. Plot - pacing kinda irked me, there were many instances when suddenly a lot of things were happening at once in contrast to previous sequences when nothing of note was really happening, which would be fine if sometimes monologues wouldn't overstaying their welcome. Characters - oh, I liked a lot of them and their relationship dynamics were quite diverse and interesting to follow.