Natalia's Reviews > The War of Two Queens
The War of Two Queens (Blood and Ash, #4)
by
by

** spoiler alert **
Dlaczego skończyłam swoją przygodę z Krwią i popiołem, mimo że uwielbiałam pierwsze trzy tomy?
⚠️ Spoilerowo ⚠️
Pierwsze trzy tomy mnie zachwyciły, zresztą patronuję im i je uwielbiam! 🔥
Niestety czwarty tom zepsuł mi całkiem serię i nie będę już jej dalej czytała, bo nie podoba mi się jak autorka poprowadziła wątek romantyczny.
Dla mnie joining czyli pikantna scena z Casem i Kieranem nie ma sensu i psuje mi związek Poppy i Casa. Po pierwsze obrzydliwe jest to, że Cas dosłownie wcześniej mówił, że traktuje Kierana jak brata. Jak brata! A potem autorka zrobiła między nimi scenę erotyczna? 🥴
Od początku książka pisana była tak, że Casteel i Poppy są sobie przeznaczeni, pobłogosławieni przez bogów, a match made in heaven. Co innego gdyby od początku było to pisane inaczej, ale mieliśmy związek monogamiczny.
Niektórzy uważają że scena była między wierszami zapowiadana od pierwszego tomu, ale dla mnie przez wyżej wspomniane rzeczy było to droczenie się z czytelnikami, a sceny które się pojawiały podkreślały jak Cas bardzo ufa Kieranowi jako rodzinie, a nie potencjalnemu kochankowi, który też go pociąga. Dla mnie autorka uległa prośbom części fanów, którzy chcieli zobaczyć ten trójkąt i specjalnie napisała teraz książkę z pov Casa, do której powplatała sceny z przeszłości, które miały usprawiedliwiać trójkąt 3rotyczny. Sam flirt Kierana z Poppy, kiedy Cas został porwany i torturowany też był co najmniej nie na miejscu.
Już sam punkt 1 sprawił, że moja miłość do serii się skończyła, ale punkt 2 też mnie zmęczył. Dużo plot twistów zaczęło opierać się na tym samym. Poppy ma moce, ale jest człowiekiem, Poppy jest Atlantem, Poppy jest półbogiem, a naprawde to boginią, a nie, jednak bogiem, a nie, jednak jeszcze potężniejszym bytem. I mean... ile można? To nie tylko tyczyło się Poppy.
I do tego zwroty akcji kto z kim jest spokrewniony. Jest córką tego i tej. A naprawdę to tego i tej, a tak naprawdę to jednak tego i tej.
_ _
Wszystko to mnie zmęczyło, a samo rozwlekanie serii i dopisywanie prequeli, żeby lepiej zrozumieć kolejne książki jest dla mnie dziwne. Przeczytaj trzy części, potem prequel, żeby lepiej zrozumieć czwartą? To wygląda tak, jakby wcześniej, pisząc trzy tomy autorka nie miała pomysłu na historię albo miejsca na jej zawarcie i potem postanowiła ją dopisać.
_ _
Bardzo mi smutno, bo myślałam, że to moje nowe, lepsze dwory.
⚠️ Spoilerowo ⚠️
Pierwsze trzy tomy mnie zachwyciły, zresztą patronuję im i je uwielbiam! 🔥
Niestety czwarty tom zepsuł mi całkiem serię i nie będę już jej dalej czytała, bo nie podoba mi się jak autorka poprowadziła wątek romantyczny.
Dla mnie joining czyli pikantna scena z Casem i Kieranem nie ma sensu i psuje mi związek Poppy i Casa. Po pierwsze obrzydliwe jest to, że Cas dosłownie wcześniej mówił, że traktuje Kierana jak brata. Jak brata! A potem autorka zrobiła między nimi scenę erotyczna? 🥴
Od początku książka pisana była tak, że Casteel i Poppy są sobie przeznaczeni, pobłogosławieni przez bogów, a match made in heaven. Co innego gdyby od początku było to pisane inaczej, ale mieliśmy związek monogamiczny.
Niektórzy uważają że scena była między wierszami zapowiadana od pierwszego tomu, ale dla mnie przez wyżej wspomniane rzeczy było to droczenie się z czytelnikami, a sceny które się pojawiały podkreślały jak Cas bardzo ufa Kieranowi jako rodzinie, a nie potencjalnemu kochankowi, który też go pociąga. Dla mnie autorka uległa prośbom części fanów, którzy chcieli zobaczyć ten trójkąt i specjalnie napisała teraz książkę z pov Casa, do której powplatała sceny z przeszłości, które miały usprawiedliwiać trójkąt 3rotyczny. Sam flirt Kierana z Poppy, kiedy Cas został porwany i torturowany też był co najmniej nie na miejscu.
Już sam punkt 1 sprawił, że moja miłość do serii się skończyła, ale punkt 2 też mnie zmęczył. Dużo plot twistów zaczęło opierać się na tym samym. Poppy ma moce, ale jest człowiekiem, Poppy jest Atlantem, Poppy jest półbogiem, a naprawde to boginią, a nie, jednak bogiem, a nie, jednak jeszcze potężniejszym bytem. I mean... ile można? To nie tylko tyczyło się Poppy.
I do tego zwroty akcji kto z kim jest spokrewniony. Jest córką tego i tej. A naprawdę to tego i tej, a tak naprawdę to jednak tego i tej.
_ _
Wszystko to mnie zmęczyło, a samo rozwlekanie serii i dopisywanie prequeli, żeby lepiej zrozumieć kolejne książki jest dla mnie dziwne. Przeczytaj trzy części, potem prequel, żeby lepiej zrozumieć czwartą? To wygląda tak, jakby wcześniej, pisząc trzy tomy autorka nie miała pomysłu na historię albo miejsca na jej zawarcie i potem postanowiła ją dopisać.
_ _
Bardzo mi smutno, bo myślałam, że to moje nowe, lepsze dwory.
Sign into ŷ to see if any of your friends have read
The War of Two Queens.
Sign In »
Reading Progress
February 4, 2022
– Shelved
February 4, 2022
– Shelved as:
to-read