Å·±¦ÓéÀÖ

Hermann Burger

Hermann Burger’s Followers (12)

member photo
member photo
member photo
member photo
member photo
member photo
member photo
member photo
member photo
member photo
member photo
member photo

Hermann Burger


Born
in Menziken, Switzerland
July 10, 1942

Died
February 28, 1989

Genre


Hermann Burger was born in 1942 in Burg, Canton of Aargau; his father worked for an insurance company. He enrolled at the ETH Zurich in 1962 and began studying architecture, but switched to German literature and art history in 1964. The publication of the poetry collection "Rauchsignale" ("Smoke Signals") in 1967 marked the beginning of his literary career, followed by the prose collection Bork in 1970. For the next couple of years Burger focused on his career in literary studies, writing his thesis on Paul Celan and his habilitation treatise on contemporary Swiss literature. He taught at universities in Zurich, Bern and Fribourg and worked as a literary editor for the Aargauer Tagblatt. His academic experience is reflected in the loosely a ...more

Average rating: 3.91 · 226 ratings · 34 reviews · 33 distinct works â€� Similar authors
Tractatus Logico-Suicidalis...

by
3.95 avg rating — 85 ratings — published 1988 — 3 editions
Rate this book
Clear rating
Schilten. Schulbericht zuha...

4.19 avg rating — 36 ratings — published 1976 — 6 editions
Rate this book
Clear rating
Brenner

3.82 avg rating — 34 ratings — published 1989 — 8 editions
Rate this book
Clear rating
L'illettore

by
3.38 avg rating — 24 ratings — published 1986 — 6 editions
Rate this book
Clear rating
Diabelli i inne pisma do dy...

by
3.73 avg rating — 11 ratings — published 1979 — 5 editions
Rate this book
Clear rating
Diabelli

4.60 avg rating — 5 ratings
Rate this book
Clear rating
Die künstliche Mutter

3.60 avg rating — 5 ratings — published 1982 — 5 editions
Rate this book
Clear rating
·¡°ù³úä³ó±ô³Ü²Ô²µ±ð²Ô

4.33 avg rating — 3 ratings — published 1994 — 2 editions
Rate this book
Clear rating
Die allmähliche Verfertigun...

3.67 avg rating — 3 ratings — published 1986
Rate this book
Clear rating
Brenner, Band 2 (Kapitel 1-...

it was amazing 5.00 avg rating — 2 ratings — published 1989
Rate this book
Clear rating
More books by Hermann Burger…
Quotes by Hermann Burger  (?)
Quotes are added by the Å·±¦ÓéÀÖ community and are not verified by Å·±¦ÓéÀÖ.

“Na lekcjach geometrii musieliÅ›my pisać na zakoÅ„czenie dowiedzionego twierdzenia "c.b.d.u.": co byÅ‚o do udowodnienia. W naszym fachu "c.b.d.u." znaczy: co byÅ‚o do upozorowania. Dowodów nie przedstawia siÄ™ żadnych.”
Hermann Burger

“Tak, nadobna pani Muzyka posiada również Å‚ono nocne, które wydaje na Å›wiat idiotów, hotentotów muzycznych. Czy pan wie, Panie Dyrektorze, co to jest suterena symfonii? Pana ciÅ›nienie polifoniczne nigdy jeszcze nie rozpÅ‚aszczyÅ‚o na murze ogniochronnym, nigdy dzieÅ‚o sztuki nie przemaszerowaÅ‚o przez Pana na wylot. Pan znajduje siÄ™ zawsze na rzÄ™siÅ›cie oÅ›wietlonym froncie, poÅ›ród taftowych kreacji i wypomadowanych koneserów. Å»aden kompozytor nie wkomponowaÅ‚ pomocnika orkiestry do swego dzieÅ‚a. CaÅ‚a muzyka europejska powstaÅ‚a z pominiÄ™ciem nas, Schrammów. Teatr jest pod tym wzglÄ™dem bardziej postÄ™powy. IstniejÄ… sztuki, w których pracownik techniczny, przebiega na ukos przez scenÄ™ z mundurem na ramieniu, zaplanowany przez reżysera, odfajkowany przez suflerkÄ™, odprowadzony przez stożek reflektora, bywa, że nagrodzony oklaskami przy otwartej kurtynie. Ale co mnie obchodzÄ… pomocnicy teatralni, czujÄ™ siÄ™ z powoÅ‚ania pomocnikiem orkiestry, chcÄ™ aportować nie rekwizyty, lecz muzykalia. I to wyłącznie muzykalia, nigdy samÄ… muzykÄ™! Z chwilÄ…, gdy gigantyczny akt spoÅ‚eczny kolektywnej produkcji i konsumpcji dźwiÄ™ku dobiega koÅ„ca, stajÄ™ siÄ™ ludzkim odpadkiem, pozostawionym na zapleczu jarmarcznej budy absolutnego beztalencia. Kiedy zapÅ‚odnienie ciaÅ‚a spoÅ‚ecznego przez ciaÅ‚o muzyczne sfinalizuje siÄ™ już w postaci zrazu orgiastycznego, a potem stopniowo cichnÄ…cego aplauzu, pozostaje mi zebrać siebie na szufelkÄ™. Jest to najbardziej pomocniczo-orkiestralna z wszystkich czynnoÅ›ci pomocnika orkiestry, Panie Dyrektorze. Dewiza Urfera brzmiaÅ‚a: dźwiÄ™czÄ…ce muzykalia, dźwiÄ™czÄ…ce krzesÅ‚a, dźwiÄ™czÄ…cy pulpit dyrygenta. Wszystko, co tylko wziÄ…Å‚ do rÄ™ki, stawaÅ‚o siÄ™ samowyzwalaczem dźwiÄ™ku. Ileż to razy, siedzÄ…c w jakimÅ› ciemnym kÄ…cie podscenia, rzÄ™poliÅ‚ na nodze krzesÅ‚a, współwykonujÄ…c caÅ‚e ponad jego gÅ‚owÄ… inscenizowane dzieÅ‚o! Błąd, błąd i jeszcze raz błąd! Urfer dążyÅ‚ do kongenialnoÅ›ci, ja dążę do kontragenialnoÅ›ci. Kiedy aplauz szaleje po sali, w przepychu Å›wieczników budzÄ…cej siÄ™ stopniowo z oszoÅ‚omienia doskonaÅ‚oÅ›ciÄ…, kiedy Detmar von Hohenlohe miotany burzÄ… oklasków wpada raz po raz w półkole swych filharmoników, kiedy kandelabrowe bywalczynie foyer przechylajÄ… siÄ™ z samobójczÄ… rozkoszÄ… przez zamszowe balustrady, posyÅ‚ajÄ… pocaÅ‚unki i pobrzÄ™kujÄ… naszyjnikami, wówczas pomocnik orkiestry klÄ™czy na ziemi swego królestwa i bije czoÅ‚em w mur, jakby w ten sposób mogÅ‚ przebić gÅ‚owÄ… Å›cianÄ™, która odgradza go od wszelkiej sztuki. To również jest wystÄ™p, Panie Dyrektorze, on również wymaga ofiar. Mówi siÄ™, że każdy pomocnik orkiestry marzy o tym, aby raz w życiu, po szczególnie udanym popisie, po koncercie superlatywów, dyrygent kiwniÄ™ciem rÄ™ki wezwaÅ‚ go na scenÄ™, oczywiÅ›cie dopiero przy cichnÄ…cych brawach, kiedy już otwarto drzwi sali, ale jednak do wnÄ™trza muszli, i skomentowaÅ‚ jego pojawienie siÄ™ jaÅ‚mużniczym gestem maestra: proszÄ™, także ta beczka piwa z metrówkÄ… w kieszeni nogawki przyczyniÅ‚a siÄ™ na zapleczu do tego, że ten wieczór przerodziÅ‚ siÄ™ w triumf. Ostrzegam komisjÄ™ nominacyjnÄ…, żeby nigdy nie domagaÅ‚a siÄ™ obecnoÅ›ci pomocnika orkiestry na scenie, ponieważ podest nie wytrzymaÅ‚by nacisku jego ciaÅ‚a. Od utoczonych z moich żyÅ‚ symfonii staÅ‚em siÄ™ ciężki jak ołów, toteż niczym sÅ‚oÅ„ rozdeptaÅ‚bym kantówkÄ™ w drzazgi. Jakże to? Akurat pomocnika orkiestry miaÅ‚aby nie unieść konstrukcja, za którÄ… jest odpowiedzialny? A czy sześćdziesiÄ™ciu wykonawców muzyki to żaden ciężar? Artysta nic nie waży, caÅ‚ego siebie przelewa w swój instrument. CzÅ‚onków zespoÅ‚u nazywa siÄ™ podÅ‚ug ich narzÄ™dzi muzycznych: fagot siÄ™ spóźniÅ‚, harfa strajkuje, blacha siÄ™ buntuje. Pomocnik orkiestry, gdyby potrafiÅ‚ siÄ™ pozbierać, żeby podejść ku rampie, brnÄ…Å‚by przez trzeszczÄ…cy stos drewna opaÅ‚owego. […]”
Hermann Burger, Diabelli i inne pisma do dyrekcji

Topics Mentioning This Author

topics posts views last activity  
Libri dal mondo: Svizzera: autori 3 17 May 24, 2024 10:27AM